Przystanek Autobusowy
Jakiś czas później....

*Alexandra idzie ulicą, nie daleko jest szpital, dochodzi do przystanku, widzi jakieś dziecko leżące na ławce, z zakrwawionym ubraniem, szybko podbiega*

Hej! Co się stało?? Słyszysz mnie?! Żyjesz?! Kto ci to zrobił?!

*dziecko nie odpowiada*
*Aleshia wyciąga komórkę*
No tak! Padnięta!
*Próbuje wziąć dziecko na ręce i zanieść je do szpitala*
*bierze dziecko*
*biegnie, jak najszybciej potrafi*
*znika w drzwiach*


  PRZEJDŹ NA FORUM